Dawno temu, każdemu kto próbowałby mi wmówić, że emigruję z ukochanej Polski, wybiłabym to z głowy choćby za pomocą młotka. Podróże kształcą, a życie doświadcza. Tak też Bóg dmuchnął w żagle i okręt mojego życia z rodziną na pokładzie odpłynął w dal, by zacumować gdzieś w samym sercu Wielkiej Brytanii. Od kilku lat uczę się tego "tutaj". Poznaję, doświadczam, smakuję, dziwię się, zachwycam, czasem nie dowierzam, porównuję i opisuję. A kiedyś...? Kto wie, może Bóg znów dmuchnie w żagle i popłyniemy gdzieś dalej, do innego portu? Ale póki co, już dzisiaj zapraszam was na wspólny rejs po Wielkiej Brytanii. Będzie mi bardzo miło gościć was pod moimi żaglami.

środa, 16 marca 2011

Dzień Świętego Patryka

Chyba żaden kraj i żaden naród nie potrafi tak świętować imienin swojego patrona jak Irlandia. Każdego roku, 17 marca Irlandia robi sobie przerwę w pracy i celebruje dzień św. Patryka. Ale charakterystyczny dla tego kraju i w tym dniu kolor zielony jest widoczny w różnych miejscach naszego globu. Nie tylko wszędzie tam, gdzie mieszkają Irlandczycy i ich potomkowie, ale także w miejscach, gdzie ten życzliwy, rozśpiewany i roztańczony naród ma swoich miłośników i przyjaciół. Nic dziwnego, że również Wielka Brytania w tym magicznym dniu zdaje się być bardziej zielona. Wielu Irlandczyków mieszka w tym kraju. Sami Irlandczycy twierdzą, że w dniu świętego Patryka wszyscy są Irlandczykami. Także ty!


Ale święty Patryk nie był Irlandczykiem. Urodził się… no właśnie –gdzie? Do tej pory badaczom tej wybitnej osoby trudno jest się porozumieć co do miejsca narodzin wielkiego świętego; jedni uważają, że Patryk pochodził ze Szkocji inni, że z Walii.
Prawdopodobnie był potomkiem Rzymian, którzy po czasach swojego panowania na brytyjskich wyspach pozostali na nich stając się ich częścią. Stąd też jego imię - Patryk. Urodził się pod koniec czwartego wieku, w czasach niespokojnych, kiedy to wojowniczy Irlandczycy często napadali na sąsiadów. Patryk, jako młody chłopiec został porwany przez irlandzkich najeźdźców. Został ich niewolnikiem i jako niewolnik przez kilka lat pasł owce i bydło na irlandzkich zielonych pastwiskach ucząc się tamtejszego języka i obyczajów.

Legenda głosi, że Bóg bardzo umiłował sobie Patryka, więc w czasie snu kazał mu udać się na wybrzeże, gdzie miała na niego czekać łódź. Patryk nie zwlekał. Udał się nad brzeg morza i ku jego zdziwieniu łódź wraz z żeglarzami czekała na niego i zabrała go w nieznane, a dokładnie do Galii, czyli dzisiejszej Francji.

Patryk późno zaczął swoją edukację. Studiował przez wiele lat teologię w Auxerre. Po wyświęceniu na biskupa dostał zadanie specjalne. Musiał wrócić do Irlandii i pokazać Irlandczykom drogę do Boga. Nie było to łatwe zadanie i trwało bardzo długo. Próbowano nawet zabić Patryka, ale ten sprawił, że osoba chcąca dokonać tej zbrodni zamarła i nie mogła poruszyć się tak długo, aż nie zadeklarowała szczerej przyjaźni do biskupa. Biskup Patryk miał wielu uczniów, wielu z nich zostało później świętymi. Razem nawracali Irlandczyków na chrześcijaństwo i zbudowali około 300 kościołów Ochrzcili ponad 120 tysięcy ludzi. Patryk potrafił umiejętnie wykorzystać swoją znajomość języka i miejscowych obyczajów do przekonywania tego narodu do chrześcijaństwa. Nie zwalczał za wszelką cenę tamtejszych tradycji, ale jakby wplatał je w religijne praktyki. Stąd choćby krzyż celtycki. To święty Patryk umieścił na krzyżu słońce.

Z postacią tego słynnego świętego wiąże się wiele legend. Najsłynniejsza z nich związana jest ze zwykłym, potrójnym listkiem polnej koniczyny. Z pomocą tego małego listka Patryk wytłumaczył Irlandczykom wielką tajemnicę Trójcy Świętej. Dziś listek koniczyny jest zarówno symbolem świętego Patryka, jak i Irlandii.

Inna legenda głosi, że to właśnie za jego przyczyną wyspę opuściły wszelkie gady, jak na przykład węże. Węże często nawiązują do grzechu.

Patryk dokonywał cudów i uleczał. Kolejna legenda wspomina o pewnej mszy na wzgórzu Cashel. Patryk przez nieuwagę postawił ciężki pastorał na chorej stopie świeżo nawróconego króla Aengusa. Król nawet nie pisnął tylko zacisnął z bólu zęby, bo był przekonany, że stanowi to część ceremonii. Kiedy Patryk się zorientował, szybko zdjął pastorał, a stopa króla została cudownie uleczona.
Święty Patryk zmarł 17 marca 461 roku.

W dniu świętego Patryka ulicami wielu miast przejdą zielone parady. W tym dniu "obowiązuje" ubiór w kolorze zielonym.
Irlandczycy licznie udają się do kościołów na msze św. Na ulicach co chwilę można usłyszeć serdeczne ;„Beannachtai na Feile Padraig oraibh”, czyli „Niech błogosławieństwo św. Patryka będzie z Tobą”.
Tradycyjną świąteczną potrawą jest colcannon, czyli gotowane ziemniaki z kapustą oraz wołowiną.
Mimo postu, w tym dniu istnieje dyspensa; króluje zabawa, radość, tańce, śpiew i „topienie koniczyny”, czyli obowiązkowe wypicie szklanki zielonego piwa. Dzieci zajadają się słodyczami.

Kończąc swoje opowiadanie o św. Patryku muszę wyrazić swój żal, że my, Polacy nie potrafimy w taki sposób celebrować imienin chociaż jednego z naszych patronów, na przykład św. Wojciecha.

Wszystkim życzę dużo zieleni i radości w Dniu Świętego Patryka!

Chryste, bądź ze mną, bądź przede mną, za mną,
nade mną, na mojej prawicy i na lewicy.
(Z modlitwy św. Patryka)



2 komentarze:

  1. Witaj.Jestem tak bardzo zadowolona z tego że udało mi się do Ciebie trafić.Zdobyłam nowe wiadomości na temat Irlandii.Nie samym sznurkiem człowiek żyje. Opowieść opisana bardzo interesująco i pięknie przedstawiona.Przegapiłam i nie ma umnie żadnych akcentów związanych z tym świętem a powinny być (zagląda do mnie trochę osób związanych z Irlandią).Poprawię się za rok.Wygląda na to (sądze po opisach ) że Jesteś marzycielką tak jak o Sobie piszesz.Pragnę Cię zaprosić do zerknięcia na Świat widziany w obiektywie mojego kochanego brata.U mnie na pasku na samym dole ''Moje wyprawy...''Jeszcze raz bardzo dziękuję za ucztę dla umysłu i Pozdrawiam serdecznie.Przepraszam za tak długi komentarz postaram się porawić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Juto, spokojnie, lubie dlugie komentarze!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za to, że tu zaglądacie. Będę bardzo szczęśliwa czytając wasze komentarze-zawsze na mnie działają niczym balsam i sprawiają mi prawdziwą radość.